Z plątaniny  świetnych pomysłów, wzajemnej życzliwości, wspólnoty działań  i celów powstawały,  jedno po drugim, kolorowe stoiska i prawdziwie magiczna atmosfera. 

Popołudniu uczniowie, rodzice i nauczyciele świetlicy ruszyli wreszcie do wspólnych zabaw, świątecznych zakupów i pałaszowania przeróżnych smakołyków. Elfy serwowały gorące napoje, ciasta, ciasteczka, pierniki, a nawet tradycyjny czerwony barszcz.
Tradycją jest również, że dochód z kiermaszu przeznaczany była na jakiś cel, w tym roku jest nim przygotowanie dla społeczności uczniowskiej kącika smaku. Uczniowie i rodzice klasy 5b, chcąc kontynuować tradycję charytatywnego charakteru kiermaszów z lat ubiegłych, kwestowali na rzecz adoptowanego przez naszą szkołę kenijskiego chłopca Wicmarka Mutugi.
Rodzice okazali się wyjątkowo hojni, a dochód z kiermaszu - rekordowy. Prawdziwie cenne były jednak emocje - dobre i ciepłe. Dzieci i rodzice chodzili uśmiechnięci, pełni entuzjazmu, zaangażowania, brali udział w licznych konkursach, zabawach, składali sobie świąteczne życzenia, pokazywali kupione skarby. Grupy przyjaciół ustawiały się do fotobudki, żeby uwiecznić piękną więź, lub zgłaszały się na szalone karaoke. Starsi uczniowie malowali młodszym buzie i przyklejali tatuaże z kalkomanii, było też bardzo sprytne bingo, bo uszczęśliwiające - grającego i ludzi wokół niego. Radość tryskała zewsząd i z każdego, a wszystko to zwieńczone finałem na miarę prawdziwie polskiej tradycji, czyli projekcją filmu "Kevin sam w domu". Czy da się zrobić lepszy świąteczny kiermasz..? Zobaczymy za rok... Wesołych Świąt!

KIERMASZ 2024- FILM

 

​​​​​​